Wykończeni czekaniem na odbiór dokumentacji jak i brakiem płynności finansowej postanowiliśmy ulec fanaberii zarówno bezkarnych urzędników MZDW jak i Wójtowi Maciejowic Panu S. Dymińskiemu wykazanej jako braki w naszej dokumentacji. Pomimo faktu, iż zarządca drogi wojewódzkiej nie jest uprawniony do wydawania pieniędzy województwa na budowę dróg gminnych (nazwanych w piśmie MZDW z dnia 30.11.2010r – drogami zbiorczymi w wsi Uchacze) – przygotowaliśmy niezbędną dokumentację (traktując ją jako prace dodatkowe za które będziemy dochodzić odrębnego wynagrodzenia) i wystąpiliśmy po raz 6-sty z wnioskiem o uzgodnienie do Urzędu Marszałkowskiego – Departament Nieruchomości i Infrastruktury.
Z uwagi na ponad 2,5 letni okres opracowywania dokumentacji projektowej, a wynikający zarówno z nieuprawnionego „wstrzymania” prac przez MZDW oraz podejmowanych przez Zamawiającego działań (wydawanie decyzji na lokalizację sieci w pasie przeprojektowywanej przez nas drogi) wielu współpracujących z nami projektantów branżowych z obawy przed wciąż generowanymi stratami i brakiem potencjalnych szans na uzyskanie wynagrodzenia umownego – wypowiedziało nam umowy współpracy. Czytając korespondencję przychodzącą od MZDW wielu podwykonawców jedynie utwierdziło się w przekonaniu, że te wszystkie działania nie mają wcale na celu współdziałanie Zamawiającego które powinno zmierzać do zakończenia prac i rozliczenia umowy, a wyłącznie na doprowadzeniu do zerwania umowy i naliczenia wykonawcy kar.
Byliśmy zmuszeni podpisać nowe umowy i dokonać zmiany zespołu projektowego co wymagało odrębnej akceptacji MZDW w Warszawie.
W odpowiedzi na nasze pismo z dnia 01.12.2010r. w sprawie nieuzasadnionych uwag do operatu wodno-prawnego jak i decyzji pozwolenia wodno-prawnego, MZDW wyraziło swoje oburzenie podkreślając swoją „władze” przejawiającą się ponad 300-osobowym zespołem, którego doświadczenie zapewne wynika z twierdzenia ” w kupie siła” (bo przecież z treści kierowanych do nas pism nic innego nie wynikało) i stwierdziło, iż udzielona odpowiedź jest niesatysfakcjonująca dla Zamawiającego. Cóż, jak możemy się doczytać w piśmie, Zamawiający zaproponował możliwość „ustnego” wyjaśnienia sprawy, co nasuwało pewne przypuszczenia co do wykazywanych w piśmie rzekomych braków w przedłożonym przez nas operacie wodno-prawnym.
Tak więc nasze przypuszczenia się potwierdziły. Pomimo tego „300 osobowego zespołu z nader bogatym doświadczeniem” nikt w wydziale Dokumentacji i Przygotowania Inwestycji nie potrafił „czytać” ze zrozumieniem zarówno rysunków technicznych jak i opisu. Projektant naszego biura Pan Arkadiusz Piątkiewicz pokazując palcem wszystkie przepusty oraz (rzekomo brakujące) informacje dosłownie „przed nosem” Pani Kierownik A. Marczak-Kamińskiej potwierdził jedynie nasze poniekąd smutne przeświadczenia – fakt ten został odnotowany pod pismem przez Panią Kierownik osobiście.
Czego człowiek nie zrobi aby wreszcie skończyć i zamknąć zobowiązanie umowne. Ręce opadają, że trzeba robić coś wbrew własnej woli wiedząc przy tym, to co robi jest kompletnym idiotyzmem, a jednak …. bez tego nie uzyskamy podpisu pod protokołem odbioru i nie wystawimy faktury!. A podwykonawcy i pracownicy czekają na wypłaty…..
W dniu 02.12.2010r. otrzymaliśmy uzgodnienie GDDKiA dokumentacji projektowej dot. remontu skrzyżowania z drogą krajową nr 76.
Uzgodnienie również zostało wysłane do MZDW w Warszawie. Niemniej jednak wg. MZDW uzgodnienie były niewystarczające – to usłyszeliśmy przez telefon. Według interpretacji Dyrektora MZDW Pana Mariusza Kozery oraz nieocenionej Pani Kierownik Anny Marczak-Kamińskiej uzgodnienie zostało wystawione faktycznie przez GDDKiA i podpisane przez samego Dyrektora Pana Stanisława Dmuchowskiego – ale nie nadmieniono w tym uzgodnieniu iż jest to opinia organu zarządzającego ruchem !!! Stąd też uzgodnienie wydane przez GDDKiA jest w oczach urzędników MZDW – uzgodnieniem nieważnym i bezwartościowym. Należy uzyskać inne i koniec…… (i nie ma to znaczenia że uzgodnienie wydał Dyrektor obecny na spotkaniu pomiędzy MZDW i GDDKiA w kwietniu 2010r.).
Wiem, wiem niezgłębione są umysły urzędników MZDW w Warszawie, zwłaszcza jak jedynym celem jest „zniszczyć i zdeptać” biuro projektowe.
Raport z zaawansowania prac projektowych za miesiąc listopad 2010r.
Informacja o zmianie projektantów z uwagi na znaczne opóźnienie w realizacji umowy.
W odpowiedzi na jeden z wniosków dot. zjazdu na DW721, Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich zamieścił bardzo niepokojącą nas informację. A mianowicie nie potrafił wskazać realnego terminu rozpoczęcia realizacji inwestycji, którą właśnie projektowaliśmy. Podając do ogólnej wiadomości informację o „złej” sytuacji finansowej województwa mazowieckiego, pod znakiem zapytania stawały również wypłaty odszkodowań dla właścicieli za podzielone w ramach projektowanej inwestycji działki ewidencyjne stanowiące własność osób trzecich. Również i my mieliśmy złe przeczucia co do rozliczenia należności za wykonywaną przez nas dokumentację projektową.
Ze względu na wyimaginowane zarzuty i wezwania do składania wyjaśnień w zakresie rozwiązań które były opiniowane przez MZDW przez ponad 1,5 roku – w pierwszej kolejności zajęliśmy stanowisko dot. zarzutów związanych z materiałami do uzyskania decyzji pozwolenia wodno-prawnego jak i samej sentencji decyzji.
Komentarze