Wstęp

Zamówienia publiczne – MZDW w Warszawie

2013 Brak komentarzy

W kolejnych zakładkach zamieściłem szczegółowe informacje nt. realizacji niektórych umów zawartych w ramach prowadzonej przeze mnie działalności z Mazowieckim Zarządem Dróg Wojewódzkich w Warszawie.

Współpraca mojej firmy z tym właśnie Zamawiającym sięga swoim początkiem 2004 roku.  Na rzecz tego Inwestora zrealizowaliśmy ponad 30 różnego rodzaju kontraktów pozyskanych w trybie Ustawy o zamówieniach publicznych.

Za wieloletni trud i nakład pracy całego zespołu „nagrodzeni” finalnie zostaliśmy niekończącą się listą długów, zobowiązań i zwolnień personelu co doprowadziło do upadku  prowadzonej przeze mnie firmy. Jak to wyglądało w wykonaniu urzędników Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Warszawie – przedstawiłem krok po kroku opisując ich beztroskie i bezprawne poczynania, załączając dla Państwa kopie pełnej korespondencji jaką przez ostatnie lata prowadziłem z przedstawicielami tego właśnie urzędu.

Wszystkie załączone dokumenty stanowią publicznie jawną korespondencję pozostającą „do wglądu” w siedzibie ww. urzędu na mocy obowiązujących przepisów polskiego prawa.

Życzę miłej lektury, która mam nadzieję będzie dla Was wszystkich, prowadzących działalności gospodarczą, przestrogą, a zarazem „obnażając” rzeszę wciąż bezkarnych urzędników pozwoli Wam zapobiec podobnym sytuacjom w realizowanych przez Was sprawach, postępowaniach czy też zawieranych umowach dla sektora publicznego.

Kategorie:Wstęp

Wstęp

2012 Brak komentarzy

……witaj Szanowny Czytelniku…

pomysł na pisanie Bloga dopadł mnie po kilkunastu latach nierównej walki z aparatem urzędniczym z którym zapewne każdy z nas prędzej czy później w większym lub mniejszym stopniu zmierzyć się będzie musiał.

Tak się akurat składa, że z uwagi na wyuczony zawód jaki i charakter pracy, moje zmagania z rzeszą niereformowalnych, zawziętych a zarazem zdrętwiałych z obawy przed możliwością utraty stanowiska urzędników odbywały i odbywają się codziennie.

Mentalność urzędnika tak jak wiele rzeczy w naszym kraju ulega wciąż przeobrażeniom. Na nasze nieszczęście rośnie wśród tej części społeczeństwa bardzo szkodliwa i destrukcyjna świadomość kompletnego braku odpowiedzialności za podejmowane decyzje – a co gorsza – również za ich brak. Wobec powyższego najbezpieczniej jest robić wszystko w taki sposób, aby w końcowym efekcie nie zrobić nic co mogłoby zostać niekorzystnie ocenione przez potencjalną kontrolę lub wewnętrznego audytora, wykazać wszechobecny brak przygotowania zawodowego lub rażący brak kompetencji urzędnika na danym stanowisku.

I tak z dnia na dzień rośnie nam armia coraz lepiej wynagradzanych i coraz mniej robiących urzędników którzy całymi dniami główkują nad tym jak pozbyć się odpowiedzialności, jak przerzucić swoje obowiązki na petenta bądź potencjalnego wykonawcę świadczonych dla urzędu usług – a generalnie: nie jak załatwić sprawę – lecz jak pozbyć się problemu. Tak, każda kolejna wpływająca do urzędu sprawa jest problemem polskiego urzędnika – i to wciąż nie chce ulec zmianie.

Prowadząc ponad 15 lat biuro projektowe spotykałem się z różnymi „światłymi pomysłami” polskiej braci urzędniczej, ale przyznać muszę, że przez ostatnie lata rządów koalicji (sam jestem bezpartyjny) przeświadczenie o bezkarności urzędniczej i braku praktycznie jakiejkolwiek odpowiedzialności wyraźnie dało upust urzędniczej arogancji, wprost irracjonalnej i absurdalnej w treści korespondencji kierowanej przez urzędy oraz niespotykanej niegdyś pewności siebie pomimo braku odpowiedniego wykształcenia jak i doświadczenia.

Oglądając w telewizji wypowiedzi polityków, słuchając ich obietnic dot. chociażby przejezdności dróg bądź ciągłego karania i dochodzenia rzekomych odszkodowań od wykonawców za pękające autostrady, dziurawe i skoleinowane drogi, codziennie zastanawiam się nad tym w jaki sposób taka płytka i banalna propaganda odbierana jest przez potencjalnego „Kowalskiego”?

Właśnie po to, aby zwykłemu, szaremu zjadaczowi chleba chodź trochę przybliżyć tematykę rzeczywistości urzędniczej w naszym państwie postanowiłem stworzyć ten blog. Wszystkie opisane w nim sprawy, tematy, procesy inwestycyjne poparte są załączoną oficjalną korespondencją otrzymywaną i wysyłaną przeze mnie do urzędów. Korespondencja ta jest jawna i powszechnie dostępna gdyż stanowi potwierdzenie realizowanych przez prowadzone przeze mnie biuro umów zawartych w trybie ustawy o zamówieniach publicznych. Oświadczam tym samym że wszystkie przedstawione i opisane na tym blogu) sytuacje, sprawy, postępowania są prawdziwe, były bądź nadal są w trakcie realizacji. Również przytoczone wszelkie nazwiska urzędników są prawdziwe, a urzędnicy Ci nadal pełnią swoje funkcje na dotychczasowych stanowiskach.

 

Kategorie:Wstęp