MZDW

„Profesjonalne” projektowanie rękami urzędnika…

2015 Brak komentarzy

Podczas jednej z wielu  Rad Technicznych, w jakich mieliśmy wątpliwą „przyjemność” uczestniczyć podczas wieloletniej współpracy z MZDW w Warszawie, w tzw. części wolnych wniosków miała miejsce dyskusja nt. zapisów umownych i ich konsekwencji dla tzw. Wykonawców – czyli w naszym przypadku biur projektowych. Z uwagi na nierówne traktowanie Stron w umowach sporządzanych przez MZDW w Warszawie jak i zawarte w nich warunki na podstawie których wynagrodzenie Wykonawcy staje się wymagalne, staraliśmy się zwrócić uwagę „decydentów” Mazowieckiego Zarządu Dróg w Warszawie, iż warunkowanie podpisania protokołu odbioru przez Zamawiającego faktem – nie uzyskania decyzji administracyjnej, a faktem – nadania klazuli ostateczności decyzji przez organ, na co Wykonawca nie ma żadnego wpływu – jest po prostu nieuczciwe i nie znajduje uzasadnienia w przepisach obowiązujacego prawa. Takie postępowanie narusza zasady uczciwości biznesowej, gdyż warunkuje wypłatę wynagrodzenia od stanowiska i „widzi mi się” stron postępowania administracyjnego – a nie Stron umowy zawartej w świetle ustawy o zamówieniach publicznych. Ujmując to wprost, Wykonawca może przez 2-3 lata realizować umowę za „własne pieniądze”, wykonać wszystko zgodnie z zawartymi w niej warunkami, wykonać dokumentację projektową i nie uzyskać wynagrodzenia za swoją pracę, bo np. jedna ze stron (załóżmy Pan Iksiński) będzie niezadowolony z odległości jaka dzieli jego posesję z poprawnie i zgodnie z przepisami zaprojektowaną zatoką autobusową i w związku z tym złoży odwołanie od decyzji. To wystarczy, aby MZDW w Warszawie jako chyba jedyny Zamawiający w Polsce (jednostka samorządowa zarządzająca drogami wojewódzkimi) odmówiła wypłaty wynagrodzenia za wykonanie dokumentacji projektowej zgodnie z przepisami, umową i obowiązującym prawem !!!!!

Cóż tłumaczyliśmy, argumentowaliśmy, wyjaśnialiśmy …. bez skutku. I tu Pani Anna Marczak–Kamińska Kierownik Wydziału Dokumentacji i Przygotowania Inwestycji Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Warszawie zabrała głos. Bez ogródek stwierdziła (co za pewne można odnaleźć na nagraniach z Rady Technicznej, gdyż MZDW w Warszawie nagrywało każadą Radę Techniczną jako „dowód w sprawie”, czego i my nie moglibyśmy sobie odmówić), iż ona nie rozumie takich ludzi, którzy prowadzą biura projektowe i wydaje im się, że w taki sposób można zarabiać na życie??!. Wg. Pani Kierownik trzeba mieć co najmniej nie po kolei w głowie i być naprawdę naiwnym, aby łudzić się, iż z zawodu projektanta realizującego w tym kraju umowy w trybie ustawy zamówień publicznych można wyżyć???!!!! Pani Anna Marczak–Kamińska stanowczo stwierdziła, iż ona nigdy by się nie podjęła takiej pracy, takiego ryzyka…. stwierdziła przy tym stanowczo, iż Ona nie rozumie takich ludzi ….

Ale jak to się mówi „…punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”. Jak się okazało, a co można sprawdzić na stronch BiP wielu gmin i starostw na terenie województwa mazowieckiego, nawet Pani Kierownik MZDW w Warszawie może sobie projektować, dorabiając do urzędniczej pensji, zwłaszcza jeśli robi to w prywatnej firmie Dyrektora Mazowieckiego Zarządu Dróg w Warszawie Pana Mariusza Kozery, zarejestrowanej na małżonkę Pana Dyrektora. Zakładam, że umowy jakie podpisuje Pan Dyrektor MZDW – Pan Mariusz Kozera w ramach działalności żony z jednostakmi samorządowymi na terenie mazowsza nie są tak jednostronne, a protokoły odbioru nie są uzależnione od wyimaginowanych, absurdalnych warunków i tym samym niezależne od firmy Pana Dyrektora (czytaj: Wykonawcy dokumentacji projektowej). Jak widać z załączników, ani Pan Dyrektor Mariusz Kozera, ani Pani Kierownik Anna Marczak–Kamińska nie widzą nic złego w fakcie wykonywania zleceń na terenie, gdzie jednostki samorządowe na rzecz których realizowane są przez nich umowy, są poniekąd zależne od zajmowanych przez nich stanowisk urzędniczych, a tym samym od podejmowanych przez tych „Państwa” decyzji w sprawie dróg wojewódzkich na terenach tych właśnie gmin i starostw…..

Ale póki zajmuje się odpowiednie stanowiska, pieniądze trzeba „robić”, a Ci naiwni co to mają nie pokolei w głowie niech „walczą z wiatrakami” w sądach i ogłaszają upadłości swoich firm…. Nie pozostaje nam nic innego jak oficjalnie PODZIĘKOWAĆ ww. urzędnikom – projektantom.

Jako, że podczas licznych zeznań jakie składają ww. urzędnicy w ramach prowadzonych spraw sądowych, „wszem i wobec” dyskredytują swoimi zeznaniami fachowość, doświadczenie i profesjonalizm wykonawców prac projektowych na rzecz MZDW w Warszawie – dajemy Wam Czytelnikom możliwość obiektywnej oceny kunsztu, fachowści i profesjonalizmu w wykonywaniu pracy projektowej Pani Kierownik Annie Marczak–Kamińskiej opracowującej dokumentacje projektowe w prywatnej firmie żony Dyrektora MZDW w Warszawie Pana Mariusza Kozery.

Wszystkie materiały na tej stronie zostały pozyskane z BiP  gmin i starostw nt. województwa mazowieckiego i stanowią załączniki do materiałów przetargowych w postępowaniach prowadzonych w ramach ustawy o zamówieniach publicznych – materiały są powszechnie dostępne w internecie.

 

Zamówienia publiczne – MZDW w Warszawie

2013 Brak komentarzy

W kolejnych zakładkach zamieściłem szczegółowe informacje nt. realizacji niektórych umów zawartych w ramach prowadzonej przeze mnie działalności z Mazowieckim Zarządem Dróg Wojewódzkich w Warszawie.

Współpraca mojej firmy z tym właśnie Zamawiającym sięga swoim początkiem 2004 roku.  Na rzecz tego Inwestora zrealizowaliśmy ponad 30 różnego rodzaju kontraktów pozyskanych w trybie Ustawy o zamówieniach publicznych.

Za wieloletni trud i nakład pracy całego zespołu „nagrodzeni” finalnie zostaliśmy niekończącą się listą długów, zobowiązań i zwolnień personelu co doprowadziło do upadku  prowadzonej przeze mnie firmy. Jak to wyglądało w wykonaniu urzędników Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Warszawie – przedstawiłem krok po kroku opisując ich beztroskie i bezprawne poczynania, załączając dla Państwa kopie pełnej korespondencji jaką przez ostatnie lata prowadziłem z przedstawicielami tego właśnie urzędu.

Wszystkie załączone dokumenty stanowią publicznie jawną korespondencję pozostającą „do wglądu” w siedzibie ww. urzędu na mocy obowiązujących przepisów polskiego prawa.

Życzę miłej lektury, która mam nadzieję będzie dla Was wszystkich, prowadzących działalności gospodarczą, przestrogą, a zarazem „obnażając” rzeszę wciąż bezkarnych urzędników pozwoli Wam zapobiec podobnym sytuacjom w realizowanych przez Was sprawach, postępowaniach czy też zawieranych umowach dla sektora publicznego.

Kategorie:Wstęp