MZDW straszy odstąpieniem od umowy i karami…
Teraz polemika (notaben ta sama, bo skopiowana z poprzedniej korespondencji) rozpoczęła się z naszą kancelarią prawną. Specjalista K. Ismonowicz przekopiował dwa poprzednie pisma, dorzucił wzmiankę, że umowa jest po terminie – oczywiście z winy Wykonawcy – bo przecież nie jego (już zapomniał, że pełnomocnictwa nam nie wydał w terminie umownym) i że kary nam naliczy, a do tego podsumowując wtrącił coś o odstąpieniu od umowy z wuny biura. Ot – tak „normalka” w wykonaniu urzędników MZDW w Warszawie. Tak przecież wygląda współpraca w „oczach urzędnika”.
Komentarze